Turystyczne Forum Wiedzy

wakacje nad morzem w Polsce

W Lasach Piaśnickich

01 październik 2011r.

Kontakty mieszkańców Pomorza Gdańskiego z nacją niemiecką niosły im wyłącznie grozę i nieszczęście, niewolę, wywłaszczenia i eksterminację. Realizację haniebnego Drang nach Osten rozpoczęli Brandenburczycy i Krzyżacy już w XIII w. Ci ostatni opanowali w 1308/9 r. podstępem i przemocą ziemie położone na wschód od ujścia Wisły. Wtedy to właśnie dokonany został pierwszy masowy mord mieszkańców Gdańska. W nocy z 13 na 14 listopada 1308 r. rozegrała się w domach i na ulicach Gdańska tragedia, o której śpiewano na Kaszubach: A w Raduni krwawo woda, Szkoda uojca, dzieco szkoda... O głośnej wówczas w całej Europie "rzezi gdańskiej" opowiadali sądom naoczni świadkowie podczas procesów w 1320 r. w Inowrocławiu i w 1339 r. w Warszawie. W skardze do papieża podawano że. w mieście Gdańsku więcej niż 10 000 ludzi orężem pobili, dzieciom w kołyskach kwilącym śmierć zadawali. Można przypuszczać, że jest to liczba zawyżona, ale z pewnością rzeź została dokonana w celu porażenia grozą mieszkańców Pomorza i złamania ich woli oporu. Nie o zastraszenie tylko szło hitlerowcom, spadkobiercom pruskiej idei wyniszczenia narodu polskiego, sformułowanej w głoszonym jawnie już w XIX w zawołaniu Ausrotten (= wytępić/). Naziści ideę tę realizowali od pierwszego dnia po wkroczeniu w 1939 r. na Pomorze Gdańskie. O tysięcznych miejscach eksterminacji Polaków w latach 1939-45 r. mówią tablice pamiątkowe i inne monumenty, wspomniane już w niektórych hasłach. Najtragiczniejszym z tych miejsc są Lasy Piaśnickie, oddziały pomiarowe 74, 75, 78, 86 i 89, a być może jeszcze inne. W oddziałach tych zamordowano jesienią i zimą 1939 r. i w pierwszych miesiącach 1940 r. około 12 000 Polaków z Gdyni, Gdańska, Wejherowa, Pucka i innych miejscowości, a także więźniów polskich przywożonych z Rzeszy. W ostatnich dniach sierpnia 1944 r. zaczęto zacierać ślady straszliwej zbrodni. Sprowadzeni ze Stutthofu więźniowie zmuszeni zostali do rozkopywania grobów, wydobywania i palenia zwłok. Praca ta trwała prawie 7 tygodni. Więźniowie pracowali przez cały czas w kajdanach. Po ząkończeniu akcji wszyscy został i zamordowani. Podobnie jak w okresie przeprowadzania egzekucji las byt zamknięty dla ludności, otoczony SS-manami. Przed lasem stały tablice z napisami - kto pójdzie dalej, zostanie bez ostrzeżenia zastrzelony. A jednak dotarto wówczas na miejsce zbrodni kilka osób. Jedna z nich - Elżbieta Ellwart z Orla zabłądziła w lesie i doszła do miejsca rozstrzeliwań. Było to pod koniec października 1939 r. Zeznała ona m.in.: ...zobaczyłam w niewielkiej odległości... zwłoki wiszącego na drzewie ks. Bolesława Witkowskiego z Mechowy. Wisiał na rękach związanych nad głową... Spostrzegłam tuż pod innym drzewem dwóch mężczyzn w czarnych spodniach i białych koszulach... Zauważyłam na ich furażerkach znaki SS... Obaj byli mocno pokrwawieni, a jeden z nich trzymał dziecko, może dwuletnie, za nóżki, rozdzierał je, a potem uderzał główką kilkakrotnie w drzewo... A więc takie same mordy dzieci, jak te w 1308 r., o których mówi skarga do papieża. Wówczas mordował Krzyżak, czyli członek Niemieckiego Zakonu NM Panny, w 1939 r. SS-mann - członek niemieckiej gwardii Hitlera. W 1946 r. komisja ekshumacyjna podjęła badania miejsca straceń. Znaleziono 30 grobów, z których 26 zbadano. W dwu wydobyto zwłoki 305 zamordowanych, z innych szczątki zwłok, a nadto mnóstwo drobnych przedmiotów, które należały do ofiar. Ciała leżały na głębokości około 2,5 m. W jednym grobie znajdowało się 191, w drugim 114 zwłok. Zidentyfikowano 55 ofiar, m.in. mjr. Edwarda Łakomego z Wejherowa, okrutnie zmasakrowanego, z połamanymi kośćmi. Major Łakomy na widok mordowania dzieci rzucił się na zbira Hansa Sóhna i złamał mu rękę. Skatowano go wówczas i prawdopodobnie jeszcze żywego wrzucono do grobu. Znane są nazwiska 25 Niemców z Wejherowa i 29 z Pucka współwinnych zbrodni piaśnickiej. Niektórzy z nich mordowali osobiście skazanych. Głównymi oprawcami byli członkowie formacji SS, gestapowcy i policja z Gdańska. Stwierdzono również współudział w akcji wyniszczania Polaków hr. von Krockow -syna, z Krokowej. Teren przerażającej zbrodni teutońskich ludobójców spod znaku hakenkreuza znajduje się 10 km na północ od Wejherowa, przy drodze wiodącej do Pucka i Żarnowca. Miejsce to wskazuje wyniosły pomnik, ufundowany w 1955 r. przez społeczeństwo b. powiatu wejherowskiego. Groby rozrzucone są na zachód od drogi, w głębi lasu. Rokrocznie w jesieni organizowane są na miejscu męczeństwa w Piaśnicy wielkie manifestacje mieszkańców Pomorza, czczące pamięć pomordowanych i piętnujące faszystowskich ludobójców.

ocena 3,5/5 (na podstawie 26 ocen)

wczasy, Piaśnica, Wejherowo, II Wojna Światowa