Turystyczne Forum Wiedzy

wakacje nad morzem w Polsce

Chmielno

25 wrzesień 2011r.

Malowniczo położona w kręgu jezior i wzniesień polodowcowych wieś Chmielno należy od około stu lat do miejscowości szczególnie chętnie odwiedzanych przez letników i turystów, a także przez artystów malarzy rozkochanych w urodzie Pojezierza Kaszubskiego. Krajoznawców zwabia do Chmielna nie tylko piękny krajobraz i interesujący folklor, ale także fascynująca atmosfera owianych tajemniczością wydarzeń, które w zamierzchłej przeszłości rozgrywać się miały na tym terenie. Opowiadają o nim barwne, zrodzone w fantazji ludu kaszubskiego legendy i baśnie oraz ciekawe przekazy źródłowe, niepewnie interpretowane przez historyków. Żądne poznania dawnej przeszłości wyobraźnie rozpalają również wyniki badań archeologicznych, przeprowadzonych ostatnio na terenie wczesnośredniowiecznego grodu, domniemanej rezydencji na wpół legendarnej księżniczki Damroki i autentycznego kasztelana chmieleńskiego. Przetrwała do dzisiaj mroczna saga o okrutnej dla poddanych "Pani" na zamku, stojącym niegdyś na szczycie Góry Tamowej, widocznej na wschód od wsi, poza rozlaną szeroko taflą jez. Kłodno. Równie posępna jest opowieść o chrześcijańskiej księżniczce Damroce utopionej w jeziorze przez ojca poganina za wybudowanie kościoła zamiast gontyny dla czczonego przezeń bóstwa. Pochłonięte także wówczas przez otchłań wodną dzwony kościelne przypominają niekiedy żałobną muzyką z dna jeziora tragiczne wydarzenie sprzed wieków. W innej baśni ta sama księżniczka uprowadzona zostaje przez zakochanego w niej rycerza do potężnego grodu, który stał na Zamkowej Górze pod Kartuzami. Dzięki czarom wiernej służki Damroka powróciła do Chmielna przy pomocy dwu olbrzymich łabędzi. Kolejna, przepojona smętkiem klechda, nawiązująca zapewne do nazwy wsi lub do chmielu uprawianego tutaj jeszcze w XIX w., opiewa dzieje nieszczęsnej miłości bogatego syna gburskiego i pięknej, lecz ubogiej dziewczyny. Nie zdoławszy pokonać dzielącej ich przeszkody, zmarli obydwoje z bólu i rozpaczy. Dopiero po zgonie połączyły ich pędy chmielu wyrosłe z serc miłujących się nawet w grobie. Najmocniej utrwalona w pamięci chmielan księżniczka Damroka jest nie tylko baśniową zjawą, ale równocześnie realną postacią z zapisu historycznego w Księdze Zmarłych klasztoru żukowskich norbertanek. Zanotowano w niej: Anno 1223 die 23 Mai obiit Damroca, filia Suantopelci. Inna ręka dopisała po łacinie: Ta panna zbudowała kościół w Chmielnie. Zagadką jest, który z dwu znanych Świętopełków był ojcem Damroki, kiedy nastąpiła fundacja chmieleńskiego kościoła i czy był to właśnie ów unikatowy drewniany kościół wymieniony w dokumencie z 1280 r" a rozebrany po barbarzyńsku w 1845 r. dla zrobienia miejsca istniejącej ceglanej budowli o wyglądzie strażackiej remizy. Jeśli jednak tajemnica fundacji, bezcennej ze względu na wiek i wartości architektoniczne, nie rokuje nadziei na rozwiązanie, to pewne jest, bo udokumentowane przekazami źródłowymi i odkryciami archeologicznymi, istnienie grodu kasztelańskiego w Chmielnie. Gród ten, uważany przez niektórych badaczy za kolebkę rodu książąt wschodniopomorskich wzniesiono w X w., a może i wcześniej na półwyspie, dziś przesmyku między jeziorami Białe i Kłodno Wieś Chmielno (villa Cimeln) występuje po raz pierwszy w przekazie z 1220 r., zaś kasztelanowie (Castellani nostri in Cmelna) w źródłach z 1283 i 1295 r. Ostatni kasztelan chmieleński Trojan (Troyano castellano de Chmelna)urzędował niewątpliwie na tutejszym grodzie w 1304 r. Jego siedziba składała się z grodu właściwego, otoczonego wałem o szerokości 16 m u podstawy oraz z podgrodzia. Wykopaliska prowadzone tutaj w latach 1970-73 dostarczyły dużej ilości różnych przedmiotów codziennego użytku z wieków od X do XIV oraz ujawniły przy wale od strony podgrodzia kamienne fundamenty jakiejś budowli o wymiarach 3,6 x 6 m wzniesionej przypuszczalnie w XIII w. Intrygujący badaczy półokrągły występ przy jednej ze ścian skłaniał do wysunięcia hipotezy o istnieniu na grodzie chmieleńskim wieży lub romańskiej świątyni z półkolistą apsydą. Końcowa analiza wyników badań nie potwierdziła tych śmiałych przypuszczeń. Należy raczej mniemać, iż są to fundamenty rezydencji kasztelańskiej. Po zajęciu przez Krzyżaków Pomorza w 1309 r. kasztelania chmieleńska przestała istnieć, a opuszczony i zapewne zburzony gród poszedł w zapomnienie. Od 1316 r. należało Chmielno do klasztoru w Żukowie i stan ten utrzymał się aż do likwidacji konwentu w 1834 r. Podczas zaboru pruskiego ogół mieszkańców Chmielna stał twardo przy polskości i odpierał skutecznie zakusy germanizacyjne. Wielu mieszkańców należało w 2 pol. XIX w. do polskich towarzystwspołeczno-oświatowych, zakładanych przez działaczy dla obrony przed niemczyzną. W 1897 r. otwarli oni we wsi polski Bank Ludowy w celu ratowania zubożałych chłopów pożyczkami, zapobiegając w ten sposób przechodzeniu ziemi w ręce niemieckich kolonistów. Znamiennym objawem stosunku chmielan do akcji germanizacyj-nych był strajk dzieci w miejscowej szkole, który tak skomentował w kronice niemiecki nauczyciel: 2 listopada 1906 r. dzieci szkolne odmówiły odpowiedzi w języku niemieckim... Uczyniły to na rozkaz rodziców podburzonych przez polskie gazety i polskich duchownych... Interesującym objawem patriotyzmu mieszkańców Chmielna było ustawienie w 25 rocznicę powstania styczniowego krzyża pamiątkowego, zachowanego do dzisiaj opodal grodziska. Jeszcze niedawno można było usłyszeć z ust starców pieśń ludową, nawiązującą do wydarzeń z 1863 r., rozpoczynającą się od słów: A gdy nasi bracia we świat wędrowali, Od wschodu słoneczka wojnę zaciągali... Pamięta się też we wsi ks. Józefa Szołowskiego, działacza, o którym w tej samej kronice napisano: oderwał swoją parafię i jej okolicę od niemczyzny. Od 1896 r. słynie Chmielno jako ośrodek artystycznego garncarstwa ludowego. Stworzył je tu i rozwinął Franciszek Necel po przybyciu z Kościerzyny, gdzie sześciu jego przodków zajmowało się tym pięknym rzemiosłem. Po Franciszku objął warsztat ceramiczny w Chmielnie syn Leon (zm. w 1968). Związawszy się po wojnie z "Cepelią", dopuścił do zburzenia odziedziczonego po ojcu warsztatu, by zrobić miejsce pod budowę obszerniejszego zakładu spółdzielczego. Firma neclowska przestała istnieć, ale wykorzystywano nadal jej znane i cenione wzory zdobnicze. Ostatnio "Cepelia" zrezygnowała z warsztatu i wróciła go synowi Leona Necla - Ryszardowi. Tradycje garncarstwa rodzinnego podtrzymują w Chmielnie także prywatne warsztaty Adamczyków, nastawione jednak głównie na produkcję ceramiki użytkowej. Duże zasługi dla Chmielna, jego barwnej przeszłości, zabytków i twórczości ludowej położył miejscowy nauczyciel Bernard Grzę-dzicki (zm. w 1973 r.), autor popularnych prac poświęconych dziejom i kulturze wsi, opiekun młodzieżowego zespołu ochrony zabytków i krajoznawczego, twórca izby regionalnej.

ocena 3,5/5 (na podstawie 26 ocen)

Czasem najlepsze wakacje można spędzić w Polsce.
Chmielno, historia, miejscowości, jezioro